Czy naprawa diesli jest trudna dla mechanika?

Wbrew pozorom, mechanicy nie chcą naprawiać nowoczesnych diesli. Dlaczego wbrew pozorom? Cóż, mechanik utrzymuje się z tego, że naprawia i konserwuje pojazdy samochodowe. Dlaczego więc część warsztatów nie chce serwisować nowoczesnych silników diesla? Z czego wynika ta niechęć? 

Stary dobry diesel

Pierwsze jednostki diesla montowane w samochodach osobowych były jednostkami niezawodnymi. To, plus niskie spalanie było motorem napędowym sprzedaży. Mimo tych zalet, stare diesle posiadały więcej wad niż nam się wydaje. Były głośne, klekotały jak bociany, paliły olej, powodowały ogromne wibracje. Kultura pracy tych silników pozostawiała wiele do życzenia. Mimo to, diesle zdominowały rynek niemiecki, przez co zaczęły być popularne także w innych krajach. Z czasem, producenci tacy jak VW zaczęli eksperymentować ze swoimi dieslami, unowocześniając je. Celem tych zabiegów było dostosowanie się silników do norm Euro, a także spełnienie potrzeb i sugestii klientów, którzy narzekali na kulturę pracy. Z czasem do silników dodano turbosprężarkę, co spowodowało lepsze parametry silnika oraz wyższą moc i moment. Zastąpiono koło zamachowe kołem dwumasowym, dzięki czemu wyeliminowano większość drgań. Zastosowano bezpośredni wtrysk oleju napędowego (przerażające “pompowtryski”), a także klapy wirowe i zawór EGR. Oprócz katalizatora zastosowano również filtry DPF, FAP i SCR. Stare dobre diesle ewoluowały z prymitywnych jednostek do traktorów w supernowoczesne jednostki, które posiadają więcej elektroniki w sobie od chociażby silników benzynowych. 

Co się psuje w dieslu?

Nowoczesne diesle to ogromna ilość elementów, które mogą się zepsuć. Podstawowym elementem, jaki może ulec uszkodzeniu w dieslach jest turbosprężarka. Element ten jest bardzo wrażliwy na styl jazdy oraz eksploatację. Pojazdy wyposażone w turbo nie powinny być użytkowane ostro od samego początku, ponieważ film smarny z oleju silnikowego nie zdąży się rozprowadzić. Powoduje to powstawanie wysokich temperatur w turbinie, co może doprowadzić do jej uszkodzenia. W silnikach diesla turbina jest kluczowym elementem, ponieważ jej uszkodzenie może doprowadzić do rozbiegania silnika, czyli niekontrolowanej pracy polegającej na spalaniu oleju silnikowego. Dlatego warto regularnie wymieniać olej silnikowy i filtry, a także nie katować auta na zimnym silniku.

Kolejnym elementem, który spędza sen z powiek jest układ wtrysku bezpośredniego. Wtryskiwacze są elementami bardzo narażonymi na środowisko pracy a także na brak umiejętności u osób dokonujących ich regulacji. Wtryskiwacze łatwo się zapychają, dlatego tak ważne jest lanie dobrego paliwa. Wtryski mogą się zapchać także przez uszkodzoną pompę paliwową która opiłkuje. Zdarza się także, że oringi zaczynają przepuszczać paliwo.

Ostatnim elementem, który najczęściej ulega uszkodzeniu jest koło dwumasowe. Jest ono bardzo wrażliwe na styl jazdy kierowcy. Jazda na niskich obrotach, która powoduje dużą ilość wibracji a także agresywne przyspieszanie z niskich obrotów powodują, że dwumasa pracuje na skraju swojej wytrzymałości. 

Co jeszcze może się zepsuć?

Jednym z elementów, które mogą napsuć krwi, są klapy wirowe. Są to elementy które mają za zadanie zmieniać długość dolotu, powodując zawirowania powietrza wpadającego do cylindra. Dzięki temu rozwiązaniu powietrze miesza się z paliwem dużo lepiej, niż w przypadku klasycznego dolotu. Problem pojawia się, gdy zbierający się nagar zablokuje klapy w jednym położeniu lub, co gorsza, spowoduje ich mechaniczne uszkodzenie. Klapa wirowa może w takiej sytuacji zostać zassana do cylindra, co spowoduje rozległe zniszczenia tłoka, cylindra i zaworów. Niestety, nagar zawsze będzie się zbierał, przez co trzeba regularnie czyścić klapy. 

Zawór EGR to rozwiązanie, którego celem jest recyrkulacja spalin. Zawór przepuszcza spaliny do dolotu, dzięki czemu silnik obniża swoją emisję związków azotu. Problemem jednak jest to, że spaliny zawierają w sobie dużo sadzy, która osadza się na zaworze EGR a także w dolocie w postaci nagaru. EGR, tak samo jak klapy wirowe wymaga regularnego czyszczenia. 

Ostatnim elementem, wymagającym wspomnienia są filtry DPF, FAP czy SCR. Filtry cząstek stałych wraz ze wzrostem przebiegu zapychają się. W teorii wystarczy doprowadzić do wypalenia zawartości filtra za pomocą jazdy na wyższych obrotach, jednak prawda jest taka że nikt tego nie robi. Oczyszczanie filtrów w warsztacie mechanika zajmuje sporo czasu, i nie gwarantuje sukcesu.

Dlaczego mechanicy nie chcą naprawiać diesli?

Silnik diesla jest problematyczny w naprawie, zwłaszcza jeżeli chcemy to zrobić zgodnie ze sztuką. Niestety, klienci warsztatów którzy przyjeżdżają swoimi 15 letnimi dieslami zazwyczaj chcą naprawić auto po kosztach, co często skutkuje niewystarczająco dobrą naprawą, która później jest reklamowana przez usługobiorcę. Między innymi dlatego warsztaty unikają naprawiania diesli. Drugim powodem jest stopień zaawansowania tych silników. Aby dokonać poprawnej naprawy, na którą mechanik będzie mógł dać gwarancję, będzie musiał on przejść szereg kursów specjalistycznych. Wiele warsztatów nie doszkala swojej kadry, przez co unikają oni skomplikowanych napraw. 
Z drugiej strony, naprawa w profesjonalnym warsztacie serwisującym silniki wysokoprężne zgodnie ze sztuką klap wirowych czy oczyszczanie EGRu może klienta kosztować ponad 1000 zł. Nie mówiąc już o wymianie dwumasy, która oryginalna może kosztować do 10 tysięcy złotych. Regeneracja pompowtrysków to koszt do 1000 zł za sztukę – jest to jednak uzależnione od skomplikowania regeneracji i rodzaju wtryskiwacza. Zgodnie ze sztuką powinno się je wymieniać na nowe, a to już jest ogromny koszt. Komplet nowych wtryskiwaczy diesla to około 15 tysięcy złotych. To wszystko powoduje, że mechanicy unikają takich napraw, po których klient ich znienawidzi lub zostanie z pustymi kieszeniami. Warsztaty mechaniczne unikają również tych silników, aby uniknąć potencjalnego spotkania się z klientem w sądzie – bo przecież zapłacił ogromne pieniądze a diesel po 2 miesiącach znów się zepsuł. Niestety, ale nowe jednostki wysokoprężne to skarbonki bez dna, których nikt nie chce dotykać.